Aleksander Jucejko (1867 - 1905) i Feliksa Milewska (1875 - 194?) z Zawad

  

 
Florentyna z Kuczewskich - Juczejkowa z Herman, urodziła syna, 28 maja 1867 roku, o godz 3-ciej po południu. Dwa dni później, w Tykocinie, jego ojciec Stanisław Juczejko, ochrzcił go imieniem Aleksander.
 
 
 
 
Feliksę urodziła w Zawadach, Józefa z Rogalewskich-Milewska, 17 listopada 1875 r., o godzinie 2-ej po północy. Ochrzcił ją tego samego dnia, jej ojciec Wiktor Milewski, w obecności Jakuba i Wojciecha Dziemianów. Chrzcił dziecko ks. Brzóska, a chrzestnymi byli Antoni Sowiński i Paulina Wilczewska. 
 

 

 

Ślub Aleksandra Juczejko z Feliksą Milewską, odbył się w Zawadach, 26 października 1896 roku. Ksiądz Akielewicz, błędnie zapisał w akcie małżeństwa, nazwisko Aleksandra - Jucejko i w takiej formie przeszło ono na kolejne pokolenia.

 

 

Jucejkowie mieszkali w Zawadach obok Wiśniewskich. Bóg pobłogosławił ich 4-ką zdrowych i pięknych dzieci. 

Szczęście rodziny zniknęło, 18 lipca 1905 roku. Aleksander podczas letniej burzy, ukrył się w dziesiątku zboża i został rażony piorunem. Następnego dnia wiadomość o zgonie 37-letniego Aleksandra, przynieśli do parafii Ignacy Wiśniewski i Stanisław Rutkowski. Feliksa została sama z czwórką małych dzieci.


 

Pięć lat po śmierci męża, popłynęła do Ameryki. Jej rodzeństwo Antonina Babińska i Franciszek Milewski, byli już zadomowieni w NY na Brooklinie. Rodzina w Zawadach nie miała od Feliksy znaku życia przez 3 lata. Jednak wróciła i żyła tu, aż do śmierci w roku 194?

 

Feliksa Jucejko-wa spoczywa pod tym żelaznym krzyżem.

 




2 komentarze:

  1. Mama mówi że pod tym krzyżem tylko jest Feliksa dziadka Aleksandra nie pamięta gdzie był pochowany nie zna jego miejsce

    OdpowiedzUsuń
  2. Mama mówi że gdzie jest jej dziadek pochowany nie wie pod tym krzyżem na pewno jest babcia Feliksa

    OdpowiedzUsuń