Na początku lat pięćdziesiątych, w szeregach zawadzkich strażaków, było już 25 ochotników, ale nadal jeździli na akcje wozami konnymi. W roku 1955, postanowili nabyć pierwszy samochód gaśniczy. Warunkiem było zbudowanie garażu i suszarni na węże. Rozebrano nieczynny wiatrak, stojący na obrzeżach wsi i rozpoczęto budowę. Pomagali wszyscy strażacy, więc garaż i suszarnia były gotowe w dwa miesiące. Głównym majstrem budowy był Stanisław Dziemian z Zawad Kolonii.
Wkrótce potem, strażacy otrzymali samochód gaśniczy STAR-20, dar Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Białymstoku.



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz