Historia rodu Rutkowskich z Zawad

 



Pierwsza wzmianka o Rutkowskich, pojawia się w księdze parafialnej małżeństw zawartych w Zawadach w roku 1800-nym. Adam Rutkowski 21 letni rzemieślnik z Zawad, poślubił miejscową parafiankę, 16 letnią Magdalenę Maksimow. On był poddanym Wielmożnego Pana Stanisława A Suchodolskiego, dziedzica parafii zawadzkiej (Z-1810). Rutkowscy doczekali trzech synów i trzech córek. Oboje zmarli w Zawadach. Adam w 1843, a Magdalena w 1847 roku.

 


Znamy dalsze losy ich dzieci. Syn Stanisław (1807-1871), poślubił w 1827 Mariannę Konopkę (1811-1877) pochodzącą z Konopek Pokrzywnicy. Córka Konstancja, najpierw poślubiła gorzelnika Antoniego Tomaszewskiego. Po jego śmierci, wyszła w 1857, za Mateusza Juczejko, wdowca po Teresie Bujnowskiej z Markiewiczów.

Po Stanisławie i Mariannie, pozostał syn Stanisław Rutkowski (U-1841). Jest zapisany w spisie poborowych z 1862 r. Czytamy tam, że był jedynakiem więc został zwolniony ze służby w Armii Carskiej. 

 


 

24 listopada 1863, Stanisław poślubił w Tykocinie, Józefę Białostocką (U-1843) włościankę z Łopuchwa. Doczekali licznego potomstwa. Lat sprawnych – dorosłych, doczekali ich synowie: Jan (U-1864) i Franciszek Władysław (U-1883) oraz córki: Teofila (U-1872) i Stefania (U-1877).

 

W wyniku represji po powstaniu styczniowym 1863, nastąpiła likwidacja majątku ziemskiego Zawady, do tej pory, własności dziedzica Józefa Suchodolskiego. Tak jak i inni włościanie, Stanisław Rutkowski i jego syn Jan, otrzymali uprawianą przez siebie ziemię na własność.

 

Dzieci Stanisława i Józefy Rutkowskich, wchodziły w związki małżeńskie. Teofila w 1893 wyszła za Wincentego Okułę z Łopuchwa. Stefania w 1895, poślubiła sąsiada, Aleksandra Wiśniewskiego. Jan i Franciszek byli zamożni stąd ich przydomek „Kniaź”. Wybudowali, pierwszy w Zawadach, murowany dom stojący do dzisiaj. W roku 1900, Jan poślubił sąsiadkę Władysławę Wiśniewską. W 1902, Franciszek ożenił się z Zofią Wądołowską, szlachcianką z Targoń Wielkich.

Jan i Władysława mieli czworo dzieci: Józefę Helenę (U-1902), Monikę Annę (U-1907), Antoniego (U-1910), Ignacego (U-1913).

Franciszkowi i Zofii urodzili się trzej synowie: Stanisław (U-1902), Franciszek Kazimierz (U-1903) i Aleksander (U-1916) oraz cztery córki; Marianna (U-1907), Kazimiera (U-1909), Klementyna (U-1911) i Eugenia (U-1914).

 

Zbliżający się front I Wojny Światowej, zmusił Rutkowskich do ucieczki w głąb Rosji. W maju 1915 roku, Niemcy szybko posuwali się na wschód. Armia rosyjska przyjęła więc taktykę spalonej ziemi. Wypędzono ludność zachodnich krańców imperium z ich domów. Droga bieżeńców trwała wiele miesięcy i pochłonęła mnóstwo ofiar.

 


Bracia Rutkowscy ruszyli na wschód ze swoimi rodzinami i starą matką Józefą, która umarła w drodze. Jesienią 1915-go, uchodźcy z Zawad dotarli do Mińska i tam otrzymali schronienie do 1918 r. Franciszek pracował jako woźnica. Własnym zaprzęgiem, zaopatrywał stojące nieopodal Mińska wojska carskie. Praca i pomoc charytatywna polskich magnatów również  uchodźców, pozwalała w miarę normalnie żyć. Dzieci Rutkowskich mogły też podjąć, nie osiągalną przedtem, bezpłatną edukację w Polskim gimnazjum. W roku 1916 w Mińsku, urodził się Aleksander. Sytuacja zmieniła się z chwilą wybuchu rewolucji w 1917 r. Nie było już pracy – nastał głód. Rutkowscy wrócili w 1918 do Zawad. Tu znaleźli ograbione i zrujnowane gospodarstwo, które po kilku latach, udało się odbudować. Mimo powojennej biedy, Franciszek wykształcił dwóch synów. Stanisław w 1923 kończył gimnazjum w Łomży, a potem w 1927 Wyższą Szkołę Handlową w Warszawie. Franciszek Kazimierz, skończył w 1924 gimnazjum w Łomży. Na edukację pozostałych dzieci nie starczyło już środków.

 

W roku 1928, w Zawadach nastąpiło scalenie gruntów, w celu zlikwidowania dotychczasowej szachownicy pól. Scalenie przeprowadził geodeta Stanisław Ossowski. To wówczas powstały kolonie w Zawadach. Koloniści, mieli prawo podwoić ilość posiadanego dotychczas gruntu.

 

Franciszek z rodziną zamieszkał na kolonii nazwanej Dębina. Zabrał z Zawad należącą do niego połowę domu i zbudował nowe gospodarstwo na Dębinie.

Franciszek i Zofia Rutkowscy na Dębinie.
 

W starym gospodarstwie została córka Jana, Anna-Monika Rutkowska, która w 1937 wyszła za Wacława Barszczewskiego. Do dziś stare gospodarstwo Rutkowskich, należy do Barszczewskich. Bracia Anny, Antoni i Ignacy, opuścili wieś. Ignacy zaciągał się na statki pasażerskie. Na stałe osiadł w Australii.

Pół domu "Kniaziów" Rutkowskich w Zawadach.

                                                          

                                                         

Synów Franciszka, spotkały tragiczne losy. Stanisław, zmobilizowany do Wojska Polskiego we wrześniu 1939 jako ppor. rezerwy 81 pp. w Grodnie, zginął w 1940 r. Pochowany w bezimiennej, zbiorowej mogile w Piatichatkach. Franciszek Kazimierz, żołnierz września 1939 i uciekinier z niewoli sowieckiej i żołnierz AK (po donosie szpiega Gestapo - Kaczyńskiego z Tykocina) został aresztowany 14 czerwca 1944 r. Z więzienia w Łomży był wywieziony prawdopodobnie do obozu w Gross Rosen i ślad po nim zaginął. 

 

Symboliczny grób Franciszka Kazimierza.

Wojnę przeżył jedynie Aleksander, choć i on mógł zginąć podczas obławy. Jednak ukrył się na strychu rodzinnego domu i dzięki temu przeżył. Franciszek z Dębiny umarł w roku 1946.

Potomkowie Aleksandra dotąd żyją na kolonii Dębina. Wyjazd do USA, ostatniego męskiego potomka Franciszka Kazimierza - Tadeusza, sprawił że Rutkowskich, nie ma już w Zawadach.

 

 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz