Stefan Batory z Zawad roku 1838

 

 

Stefan Batory, 60-letni dziad szpitalny niewiadomego pochodzenia, żył w zawadzkim przytułku w roku 1838. Jego "królewskie" nazwisko występuje w aktach chrztów kilkakrotnie w tym roku.



Parafianie, bardzo często prosili na świadków chrztu, tzw. "dziadów szpitalnych", którzy byli faktycznie i najczęściej ich krewnymi, ojcami i dziadkami ich dzieci. Staruszkowie dożywali swych dni przy kościołach pracując tam na rzecz parafii, dającej im w zamian chleb i przytulisko. Paradoksalnie, to dzięki tej służbie dziadowskiej, ich nazwiska są uwiecznione w księgach metrykalnych setki razy. Częściej w aktach, widnieją tylko nazwiska księży.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz